Test PocketBook InkPad X

W ostatnim kwartale roku 2019, w ofercie PocketBook pojawił się dziesięciocalowy model InkPad X z elastycznym ekranem. Czytnik ten doskonale sprawdza się przy czytaniu PDF w formie wszelakiej. Jakie są jeszcze jego inne zalety?

Wprowadzenie 10,3″ wyświetlacza jest ciekawym uzupełnieniem oferty PocketBook, który to wypracował już pewien standard wśród swoich czytników. Kiedy zaczęły pojawiać się głosy, że różnice między nowymi modelami zaczynają się zacierać, udało się im zaskoczyć nas swoim nowym wynalazkiem.

PocketBook InkPad X zapowiedziany został już początkiem października ubiegłego roku. Do regularnej sprzedaży trafił niecałe dwa miesiące później.

Dotychczas znane funkcje, takie jak SMARTlight, obsługa plików dźwiękowych i 19 formatów plików tekstowych, to już podstawa. Teraz będą dostępne na urządzeniu z wyświetlaczem o przekątnej 10,3 cala i zaskakującej wadze zaledwie 300 gramów.

Informacja prasowa: PocketBook

Wykonanie

Czytnik miałem okazję przetestować po raz pierwszy na Krakowskich Targach Książki 2019, gdzie złapać go do ręki miał okazję każdy z nas.

Byłem zaskoczony, jak tak duży czytnik może być tak chudziutki. W porównaniu ze swoimi mniejszymi braćmi, wygląda przecież na olbrzymie urządzenie..

…a jednak waży zaledwie 300g. Doszedłem do wniosku, że dodatkowe odchudzenie było możliwe dzięki zastosowaniu elastycznego ekranu w technologii E Ink Mobius.

Czytnik pomimo swoich gabarytów, nie wygina się (trzeba się postarać, ale też nie ma co przesadzać 😉 ), a użytkownik nie musi zamartwiać się dodatkowo ryzykiem pęknięcia wyświetlacza, właśnie dzięki plastikowej, elastycznej fakturze ekranu.

Dzięki temu też, producent może odetchnąć z ulgą w kwestii otrzymywania kolejnych zgłoszeń odnośnie pękających ekranów 😉

Sama faktura obudowy jest wykonana z podobnego materiału, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich modeli. Tył z kolei został wykonany z eleganckiego, “paskowanego”, plastikowego panelu, który nie jest taki śliski, na jaki wygląda – czytnik trzyma się bezpiecznie i nie “jeździ” w ręce.

Ekran

Kiedy na początku nie miałem jeszcze potwierdzenia, że ekran w tym modelu będzie elastyczny, miałem nadzieję, że PocketBook nie popełni tego błędu i nie wpakuje do niego zwyczajnego, szklanego E Ink Carta.

Kiedy czytniki sięgają takich gabarytów, zastosowanie elastycznego ekranu jest wręcz obowiązkowe. No i nie zawiodłem się. Tak jak wspominałem wcześniej, PocketBook InkPad X został zaopatrzony w ekran E Ink Carta Mobius.

Rozmiar ekranu to 10,3″, osiągający rozdzielczość 1404 x 1872 (227 dpi), czyli tyle samo, co oferuje jego poprzednik – model InkPad 3. Dzięki temu, otrzymujemy obraz w jakości HD, zapewniający zadowalającą ostrość wyświetlanego tekstu oraz sporą powierzchnię, na którym mieści się treść czytanej książki.

W porównaniu z klasycznymi sześciocalowcami, zarówno w trybie pionowym, jak i horyzontalnym, tekstu mieści się kilkukrotnie więcej.

PocketBook InkPad X – tekst w trybie pionowym
PocketBook InkPad X – tekst w trybie poziomym

Ilość wyświetlanej treści widoczna jest jednak w przypadku samej treści książki. Jeśli chodzi o ekrany funkcjonalne (np. spisy treści, ustawienia, itp.), tekst jest odpowiednio skalowany, wyświetlając takie same ilości.

PocketBook InkPad X – ekran funkcjonalny [ilość tekstu skalowana]

Wielkość ekranu, wpływa również pozytywnie na rozpływ doświetlenia ekranu po powierzchni wyświetlacza, przez co unikamy zbyt ostrych kolorów oświetlenia przy skrajnych ustawieniach, co widać w przypadku mniejszych ekranów.

Podobnie jak w przypadku poprzedników z serii InkPad i Touch HD, model InkPad X również oferuje szeroką gamę regulacji zarówno natężenia oświetlenia, jak i regulację barwy oświetlenia przy zastosowaniu technologii SMARTlight.

Odczytywanie PDFów

PocketBook od zawsze szczycił się zaawansowaną i kompleksową obsługą plików PDF. Przy takim ekranie, te odczucia są jeszcze lepsze.

Można bez problemu dopasować tekst do szerokości lub całości ekranu, przycinać marginesy lub uruchomić świetnie działający tryb kolumnowy.

Wielkość ekranu pozwala również na wygodne czytanie wielokolumnowych czasopism, które przy mniejszych gabarytach mijało się z celem. Odpowiednie ustawienie przybliżenia treści umożliwia czytelne wyświetlenie tekstu, nawet wtedy, kiedy operujemy na wątpliwej jakości skanie.

Jeszcze większą wygodę, w zależności od układu kolumn czytanego egzemplarza, możemy oczywiście zastosować się do drugiego trybu wyświetlania tekstu, jakim jest tryb horyzontalny.

Jak widać, w tym trybie pojawia się jeszcze więcej miejsca na tekst i można operować na takich plikach jeszcze wygodniej, w odpowiedni sposób operując przybliżaniem treści.

Jeśli czytasz ten artykuł na telefonie, zdjęcie może nie potwierdzić moich słów 😉 W rzeczywistości jednak, 25-centymetrowe urządzenie radzi sobie z tym doskonale.

Tworzenie notatek na plikach w InkPad X działa dość żwawo, dzięki dwurdzeniowemu procesorowi i 1GB pamięci RAM. Dlatego to, do czego mogę się przyczepić, to brak stylusa, który byłby w zestawie. Notowanie na czytniku testowałem już w ramach recenzji Onyx BOOX Note, gdzie byłem tą możliwością zachwycony.

Oczywiście można posiłkować się stylusem nabytym “we własnym zakresie”, ale uważam, że byłby to całkiem miły i użyteczny dodatek.

Technikalia

Komponent Charakterystyka
Rodzaj ekranu E Ink® Carta
Rozdzielczość ekranu 1404 × 1872
Rozmiar ekranu 10,3″
DPI 227
Odcienie szarości 16
Wyświetlacz Pojemnościowy, wielodotykowy
Przednie podświetlenie
(SMARTlight)
Procesor Dual Core (2×1 GHz)
RAM 1 GB
Wbudowana pamięć* 32GB 
Akumulator** litowo-jonowy polimerowy, 2000 mAh, do miesiąca użytkowania
G-sensor +
Czujnik zamknięcia okładki +
Wi-Fi +
Bluetooth +
USB USB typu C (USB 2.0)
System operacyjny Linux 3.10.65
Wymiary 249,2 х 173,4 х 7,7-4,5 mm
Waga 300 g
Kolory Metaliczny szary
W zestawie Czytnik, kabel USB C, audio-adapter USB C, instrukcja, gwarancja, opakowanie
Obsługiwane formaty e-booków (bez konwersji) ACSM, CBR, CBZ, CHM, DJVU, DOC, DOCX, EPUB, EPUB(DRM), FB2, FB2.ZIP, HTM, HTML, MOBI, PDF, PDF (DRM), PRC, RTF, TXT
Obsługiwane formaty obrazów JPEG, BMP, PNG, TIFF
Obsługiwane formaty dźwięków MP3, OGG (poprzez adapter dostępny w zestawie lub Bluetooth)
Obsługiwane formaty audiobooków MP3, M4B (poprzez adapter dostępny w zestawie lub Bluetooth)
Konwersja tekstu na mowę (Text-to-Speech) Angielski, (darmowa dostępność 15 innych opcji językowych na www.pocketbook.pl)
Słowniki ABBYY Lingvo® (24 opcje językowe), angielsko-niemiecki,  Webster’s Dictionary 1913
Aplikacje odtwarzacz audiobooków, odtwarzacz audio i muzyki, przeglądarka Internetu, czytnik kanałów RSS, kalkulator, zegar, kalendarz, słowniki, gry: szachy, pasjans, Sudoku, Scribble, przeglądarka zdjęć
Usługi internetowe ReadRate, Dropbox, Send-to-PocketBook

Wydajność urządzenia porównywalna jest do jego mniejszego brata, InkPad 3, z którego użytkowania byłem również zadowolony. Nie jest jednak wodoodporny, ale ten brak nadrabia elastycznym ekranem, który moim zdaniem jest bardziej uniwersalny i użyteczny.

Urządzenie jest “szybkie”, nie zauważyłem problemów i opóźnień związanych z prędkością uruchamiania, przełączania stron, czy też ogólnego operowania i nawigacji po czytniku.

Po dwóch tygodniach testów, straciłem niecałe pół baterii, po wcześniejszym naładowaniu go do poziomu 95%. Z oświetlenia korzystałem wieczorami, dziennie czytając przynajmniej 1-2h. Nie korzystałem z WiFi.

Podsumowanie

Często korzystam ze stwierdzenia, że Touch HD to mniejsza wersja InkPad 3. Tutaj też mogę stwierdzić, że InkPad 3 jest mniejszą wersją InkPad X.

Można nawet powiedzieć, że chcąc przeczytać więcej na temat samego modelu, mogę po prostu odesłać do swojego testu InkPad 3 i InkPad 3 Pro.

Niemniej jednak InkPad X przekonuje mnie, że rozmiar ekranu ma kolosalne znaczenie, nawet, jeśli nie oferuje więcej funkcjonalności, niż jego mniejsza wersja. W skrócie można stwierdzić, że to, co działało świetnie na sześciu calach, działa wprost proporcjonalnie lepiej, wraz ze zwiększaniem rozmiaru wyświetlacza 😉

Bez ogródek mogę stwierdzić, że jest to zakup do gruntowego przemyślenia dla każdej osoby, która:

  • czyta sporo komiksów
  • korzysta z kompleksowych dokumentacji technicznych w formie ebooka
  • często operuje na rozbudowanych PDFach
  • lubi duże ekrany
  • chce dokonywać wygodnych notatek w pliku / czytniku

Mogę ten model zaliczyć do naprawdę udanych i oficjalnie dołączam go do grona czytników, z których użytkowania byłem więcej, niż “bardzo” zadowolony.

Zostaw komentarz